Menża nie ma to i smutno,i nudno... i leje jak z cebra...
wszystko w domu już zjedzone,więc trzeba było się za coś wziąć;) bo nie ma co robić...
jak to bywa u fanki mody,przez całą zimę nagromadziło mi się nieco fajnych,prostych,może nawet zgrzebnych ciuchów,więc postanowiłam ożywiać swój "look"kolorowymi dodatkami.
i w ten sposób powstał letni,lniany worek na lato:)))
jak Wam się podoba? jak ktoś chętny,to wykonam podobny:)
worek nie jest duży,ma ok 30cm wysokości,ale następne zrobię chyba ciut niższe,bo podobają mi się takie bardziej pękate,ale ten na ramieniu też wygląda super!
poza tym w głowie pomysły na kolejne wersje tegoż woreczka:)
ps.wiem,dawno mnie tu nie było,ale ostatnio trochę się dzieje,jakby kto pytał nic strasznego,przeciwnie same pozytywy:) więc happy jestem,że szok:)
fajnie,że mimo mojej nieobecności zaglądacie:)
nie obiecuję,że się nie zaniedbam z dodawaniem postów,ale obiecuję,że w miarę możności będę coś podrzucać;)
mam,póki co,problem z fejsem, ale pracuję nad tym:) tam możecie oglądać moje autorskie projekty ubrań,zapraszam!
i pod kolor (przynajmniej tła) znalazł się chwiatusiek:)
Hej.
OdpowiedzUsuńWczoraj do Ciebie kuknęam i jak zwykle zobaczyłam poprzedni worek. Pomyślałam, że odpuściłaś blog, ale dzisiaj zaskoczenie i to bardzo miłe. Worek superaśny. Uroku dodają mu naszywki i te wesołe kutasiki. Szkoda, ze nie mam konta na fejsie. Pozdrawiam, Kasiu.
witaj:)
OdpowiedzUsuńdziękuję Azalko za odwiedziny:)
zgadzam się,te kolorowe naszywki i kutasiki robią swoje;)
świetna torebka! trochę szkoda, że nie pokazałaś jej na ramieniu :-)
OdpowiedzUsuń