poniedziałek, 23 czerwca 2014
dużo lawendy
To,że wokół obfitość kwitnącego kwiecia,to nie dziwota,w końcu taka pora roku:)
Kwitnie też lawenda. Och! jak ona cudnie kwitnie i cudnie pachnie.
Nazrywałam sobie trochę tych cudnych kwiatków,a i Wy będziecie mogli przyjrzeć jej się z bliska.
Jeśli ktoś pragnie zapachu lawendy na dłużej,to zapraszam wciąż po lawendowe woreczki:)
Po lewej lawenda wczorajsza,a po prawej dzisiejsza,świeża:)
Nowych woreczków ze świeżą lawendą,Ci u nas dostatek...
Zagościła prawie wszędzie,nawet na świeczniku. Pachnie w całym domu.
Świecznik zrobił mi Mężuś:)
Uzbierałam też sporo kwiatów i płatki dzikiej róży,pachną cudnie,a ich woń szybko wypełniła mieszkanie...
A tu koszyczek,który kupiłam za bezcen,lekko uszkodzony. Dorobiłam mu uchwyt ze sznurka,guzik drewniany i koronka. Może służyć do przechowywania suszonych kwiatów:)
A teraz uchylam rąbka tajemnicy... Kupiłam sobie ostatnio obrus szydełkowy,ręcznie dziergany,od pewnej Starszej Pani,która go wydziergała.
Jest dla mnie skarbem,bo wiem,że ręcznie robiony i największym,obecnie,hiciorem mojej szydełkowej kolekcji:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudnie łapiesz lato w woreczki :) Lawenda kojarzy nam się z ciepłem i pięknym latem a Ty to lato cudownie łapiesz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
dzięki:) a jak pięknie pachnie świeża lawenda jeszcze ciepła od słońca...
UsuńPrzyznaję szczerze, że nigdy nie widziałam na żywo kwiatów lawendy i nie wiem jak pachną. Zapach lawendy znam jedynie z kosmetyków. Obrus musi być w realu ładny. Mozolna robótka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja tez dopiero niedawno się z nimi zaprzyjaźniłam:)
Usuń